Bardzo się cieszę bo właśnie otrzymałam mój pierwszy swap. Pocztówka nadana została w stolicy kraju w Mumbaju, dawniej Bombaju. Nadawcą jest Renata, która jest dietetyczką i uwielbia jazdę na motorze. Pocztówka przedstawia oryginalny sposób suszenia ryb, co jest tradycją , zwłaszcza w biedniejszych dzielnicach miasta. A dawno, dawno temu Indie kojarzyły mi się ze słoniami. Tym nie mniej jednak pocztówka ta jest bardzo oryginalna.
Właśnie dzisiaj, a nawet nie pomyślałam że to będzie dzisiaj. Za namową Pati, która też prowadzi bloga, zaczął żyć mój własny blog ,zielona skrzynka na listy. A tak na prawdę to ona go wskrzesiła. Nie wiem jak mi pójdzie, nie wiem jak długo dam radę, i czy dam w ogóle. Przynajmniej spróbuję. Nie chciałbym żeby to był nudny blog, nie chcę żeby był nijaki. Chciałabym żeby był taki z duszą, trochę nostalgiczny, taki z klimatem... taki blog, trochę o mnie i ze mną. Po prostu mój blog pocztówkowy.
wtorek, 28 października 2014
Indie
28.10.2014
Bardzo się cieszę bo właśnie otrzymałam mój pierwszy swap. Pocztówka nadana została w stolicy kraju w Mumbaju, dawniej Bombaju. Nadawcą jest Renata, która jest dietetyczką i uwielbia jazdę na motorze. Pocztówka przedstawia oryginalny sposób suszenia ryb, co jest tradycją , zwłaszcza w biedniejszych dzielnicach miasta. A dawno, dawno temu Indie kojarzyły mi się ze słoniami. Tym nie mniej jednak pocztówka ta jest bardzo oryginalna.
Bardzo się cieszę bo właśnie otrzymałam mój pierwszy swap. Pocztówka nadana została w stolicy kraju w Mumbaju, dawniej Bombaju. Nadawcą jest Renata, która jest dietetyczką i uwielbia jazdę na motorze. Pocztówka przedstawia oryginalny sposób suszenia ryb, co jest tradycją , zwłaszcza w biedniejszych dzielnicach miasta. A dawno, dawno temu Indie kojarzyły mi się ze słoniami. Tym nie mniej jednak pocztówka ta jest bardzo oryginalna.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz